Nic nie jest tak zwodnicze, jak gratulowanie sobie, że się nie wrzasnęło na dziecko.

Nic nie jest tak zwodnicze, jak gratulowanie sobie, że się nie wrzasnęło na dziecko.
Musimy umówić się na jedną rzecz- ściągamy te okulary. Te, przez które widzimy temat w zachwianych proporcjach, patologicznie. Gdzie wyrzuty sumienia służą do manipulacji, kontroli i trzeba się z nich leczyć. Zobaczmy raczej rodzinę- emocjonalnie zdrową, dbającą o relacje, bezpieczną. Taką, jaką chcemy tworzyć.
Atak gniewu dziecka. Złość, która bierze górę nie tylko nad nim, ale i nad zdezorientowanym rodzicem. Jak reagować, by zamiast poczucia winy albo przegranej, móc wreszcie poczuć kontrolę i skuteczność?
Na czym polegają? Kto w nich uczestniczy?