Większość „końców” w życiu to równocześnie jakieś „początki”. Chyba, że w istocie to jest koniec życia. Wówczas dla określonych osób początek czegokolwiek (i gdziekolwiek) wygląda zgoła inaczej. Pojęcie planu pokazuje środkowy palec, a przyszłość? Przyszłość nic nie robi, przecież w gruncie rzeczy jej nie ma. Jest jedno. I to cholernie na pewno. Jest odarte z frazesu: TU I TERAZ.