Powinien wyglądać jak dwie bliźniacze połówki przypominające poskręcane jelita w kolorze świńskiego różu. Tymczasem jest brązowy, kanciasty z całą masą…
„Ta zdolna” czy raczej dziecko drugiego planu? Czarna owca? Typowy prymus? Kozioł ofiarny? Trudno znaleźć rodzinę, w której nie ma ról. Czasem drenujących nas z życiowych szans i wielkich możliwości.
A gdyby tak na złość wszystkiemu co oczywiste, zadawać sobie zawsze jedno przekorne pytanie? I z uporem maniaka szukać dowodów przeciwko temu, co się wie? Trudne. Genialne.