Nie chcę być wiecznie sędzią w sporach swoich dzieci. Chcę, aby umiały same rozwiązywać swoje konflikty. nie potrafię inaczej, zawsze w końcu daję się w to wciągnąć. Brzmi znajomo? Jeśli tak, to koniecznie zobaczcie, co możecie z tym zrobić.
Najważniejsza sprawa w kłótniach dzieci
to ta, że są absolutnie normalne. I pożądane! Normalne, ponieważ nie da się, by dwoje ludzi, nawet zrównoważonych dorosłych, zawsze się ze sobą zgadzało. Zatem nie oceniajcie swojego rodzicielstwa, bycia dobrą mamą lub dobrym tatą, na podstawie ilości kłótni między swoimi dziećmi. Właściwie to nie, źle powiedziałam. Oceniajcie i martwcie się wtedy, gdy konfliktów brak. Bo to znaczy, że pod powierzchnią dziecięcych relacji, w psychice dzieci, dzieje się coś niedobrego.
Dlaczego kłótnie dzieci są pożądane?
Ponieważ postęp, nauka, nowe umiejętności biorą się z konfliktu, kryzysu, opuszczenia strefy komfortu. Chcecie, by dzieci umiały przedstawiać swoje zdanie i bronić go? Dokonywać kompromisów, ustalać wspólne rozwiązania? Chcecie, by zwyczajnie dawały sobie radę w społeczeństwie? Nie mamy co na to liczyć, jeśli ganiamy ich za konflikty lub próbujemy każdy z nich rozwiązywać za samych zainteresowanych.
Co robić, gdy dzieci się kłócą?
Jeśli to zwykła kłótnia, mały pożar- róbcie to, o czym mówię w filmie poniżej. Jeśli sytuacja zaczyna być patowa, dzieciaki dłuższy czas nie mogą dość do porozumienia, skorzystajcie z mojej rady TUTAJ.
I trzymajcie się mocno, kochani. To jedna z najtrudniejszych lekcji rodzicielstwa lub wychowawstwa i absolutnie nieodzowna, jeśli chcemy mieć na koniec poczucie satysfakcji z dobrze wykonanej roboty. Trzymam za Was kciuki!